Podejście ludzi do sakramentu pokuty zmienia się z biegiem lat tak jak nasza cywilizacja. Bóg pozostawił nam taką formę pojednania się z nim jednak ludzię próbują ją zmienić. Gdy nasza religia była zabroniona społeczeństwo szukało Jezusa by być blisko niego mimo niebezpieczeństwa jakie ich czekało. Każdy w tedy doceniał ten wielki sakrament. Niestety teraz gdy mamy niesamowicie wielki dostęp do spowiedzi wielu ludzią nie chce się po prostu do niej uczęszczać, ponieważ jak uważają "mam jeszcze na to czas". A prawda jest taka, że czym lepszyt dostęp tym sie czybciej nudzi i nie trzeba o to walczyć. Taka postawa jest niepojęta. Jak można nie walczyć o to by być bliżej Boga swojego Ojca niebieskiego,który umrał dla nas cierpiąc za nasze grzechy! Kolejną kwetią jest pomysł spowiedzi przez internet. To jest zupełny absurd, Bóg pozostawił moc odpuszczania grzechów Apostołą, którą teraz mają kapłani a nie durnej maszynie! Wielu ludzi chciało by aby spowiadał ich ksiądz, który jest GŁUCHY bo boją się wyznać swoich grzechów, które ich zawstydzają oraz boją się, że usłyszą od kapłana ostre słowa. Właśnie o to chodzi by usłyszeć prawdę o swoim postępowaniu i zmienić się a nie, żeby ksiądz pogadał sam do siebie wykonał znka krzyża i zapukał w konfesjonału. Spowiedź powinna być jak rozpoczęcie nowego etapu w życiu z czystą katą naszego sumienia.
spowiedź: wyznanie grzechów, pokuta, rozgrzeszenie (mogło trwać nawet kilka lat). Pojednanie odbywało się w kościele. Rozgrzeszenie udzielał biskup w Wielką Sobotę. Sakrament pokuty można było przyjąć tylko raz w życiu.