Często w ciepłe popołudnia chodzę po pobliskich lasach. Spaceruje po krętych ścieżkach i odkrywam nowe zakątki. Właśnie wczoraj wybrałam sie na leśnę wędrowanie. W sród puszystego mchu zaczerwieniały sie poziomki. Złotopomarańczowe słońce coraz mocniej rozjaśniało gęstwine. Szam ścieżką po opadłych gałązkach i zeszłorocznych liściach. Las nabierał ciepła słonecznmego a z pomiędzy drzew słychać było spiew ptaków. W choinkach żwawo skakła ruda wiewiórka z puszystym ogonem. Gdzieś w pobliżu szumiał strumyk. Za zaroślami na polanie ujrzałam czarnobiałego stojącego na chudej czerwonej nodze bociana. zaczełam skradac sie powoli w jego kierunku cichutko jak mysz pod miotłą. już miałam go dotknąć gdy on przemówił: - dzień dobry. - Ty muwisz !? - No pewnie. Tak jak każde zwierze na tym świecie. - Lubię obserwować ptaki, ale nigdy nie zauważyłam gdyby którekolwiek z nich przemówiło ludzkim głosem. Myślałam że jedynymi dżwiękami jakie wydajecie to ćwierkanie i świergotanie. -tak jest tylko w obecności ludzi. -Jestem człowiekiem a jednak się do mnie odezwałeś. -Zrobiłem to ponieważ mam już dosyć tej samotności. - Juz nie będziesz samotny.Będę do ciebie przychodzić codziennie. Ale muszę już wracać do domu kolacja na mnie czeka. -Dziękuję ci. Wracając do domu późnym popołudniem cieszyłam się z tej niesamowitej przechadzki. Zawarłam nowa przyjań co także było dużym plusem. Mam nadzieję że pomogłam. Proszęę o najj :)
opowiadanie z dialogiem na temat moja przygoda podczas obserwacji ptaków
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź