Siedziałem sobie w pokoju i czytałem książkę.Ale okazała się nieudaną. Poprostu mi się niepodobała. Nagle zobaczyłam leżącą na biurku latarkę. Była niebieska. Siedziałem tak dłuższą chwilę i nagle wzieło prąd.poszłedłem szybko na dół i zapytałem mojej mamy o imieniu Karolina co się stało?Mama powiedziała że jest jakieś spięcie prądu. Zgodziłem się z niom i poszłem spowrotem do pokoju. Troche czasu mineło dopuki się zoriętowałem a światło już było. Na szczęście. poniewąż mam teraz odrobić zadanie. Godzinę siedziałem nad wypracowaniem i wkońcu zapukałem do sypialni rodziców i przeczytałem im moje dzieło.W pokoju nie było rodziców tylko zza łóżkiem mruczał kot. Więc poszedłem na dół a tam znalazłem rodziców. siedzieli na kanapie. Przeczytałem im swoje wypracowanie i poszedłem położyć się spać.
