,,Moje spotkanie z ptakami' Pewnego dnia wybrałam się do parku,w którym było pełno różnorodnych ptaków. Ptaki były bardzo przyjazne, gołębie siedziały mi na ramieniu. Na pobliskim stawiku plywaly bielutkie kaczuszki, ktore karmilam okruszkami chleba.Widzialam rowniez okazalego ptaka, mial on fioletowe piorka z pierzastym ogonem,niestety nie wiedzialam jak on sie nazywa. Najbardziej podobal mi sie jego spryt.Ptaszek ten wzial w dziub jednego zoledzia , i przyniosl mi go pod nogi.Pozniej uciekl na drzewo.Dopiero pozniej zauwazylam , ze nie siedzial tam sam, tylko z jakas kolorowa ptaszyna.Zrobilam im nawet zdjecie. Mysle,ze ptaki to bardzo przyjazne zwierzatka.Dzieki tej wycieczki do parku, poznalam zycie ptakow. Nawet kupilam ksiazke o Ptakach. Musze jeszcze raz sie tam wybrac. Może być ? ... Tylko tam jest w formie żeńskiej Moja siostra miała to zadane :D
Wstaję rano.Jest godzina 6:00. Jem śniadanie, ubieram się , biore plecak i idę do szkoły. Do szkoły poszedłem przez park. A tam na drzewie dwa ptaki siedziały. -Gdzie idziesz chłopczyku-zapytał pierwszy ptak. -Idę do szkoły-Odpowiedziałem. -Dobrze, bo nauka to podstawa-Odpowiedział drugi ptak. -Dziękuje-Odpowiedziałem i poszedłem do szkoły. Ten dzień zapamiętam do końca życia. Mam nadzieje że pomogło
