Śmierć: koniec życia ziemskiego i początek niebiańskiego. Strach, lęk, radość, nadzieja?

Zaczynając swoją wypowiedź chciałbym zauważyć iż występują w dzisiejszym świecie trzy poglądy na temat co będzie po śmierci:
- że (1) świadome życie kończy się i dalej już nie ma nic
- że (2) czeka nas sądy Boże: raz indywidualnie zaraz po śmierci, drugi raz wszystkich ludzi przy Końcu Świata, a po wyroku idzie się do nieba, czyśćca lub piekła
- że (3) "przesiadamy się" w ciało nowej istoty i rodzimy się na nowo.

Oczywistą rzeczą jest, że każdy chrześcijanin wieży w pogląd 2, że każdego z nas czeka sąd ostateczny. Jedynym pytaniem jakie możemy sobie zadać odnośnie śmierci to: kiedy ona nastąpi. Bóg na to odpowiada:

„Mors certa, hora incerta” - „Nie znasz dnia ani godziny”

Wszyscy musimy umrzeć. Nie znamy ani dnia, ani godziny, nie wiemy jak umrzemy. Wiemy jednak, jak umierają inni.
Śmierć w każdym z nas budzi jakieś odczucia. Najczęściej są to: strach, lęk, radość, nadzieja.
Dlaczego boimy się śmierci?! Zapewne dlatego, że nie chcemy odchodzić od naszych bliskich, rodzin, przyjaciół, których lubimy, kochamy. Jakby nie było - to z nimi na co dzień się spotykamy i żyjemy. Boimy się że jak odejdziemy to czy nasza najbliższa rodzina bez nas sobie poradzi? Kto ich będzie utrzymywał?
Następnym argumentem może być to, że sami do końca nie wiemy gdzie trafimy. Nie wiemy czy zasłużyliśmy na niebo czy na piekło. Czasami (a raczej zazwyczaj) człowiek nie jest przygotowany na śmierć pod względem duchowym ma nieczyste sumiennie, dlatego sądzie, że każdy z nas powinien przed śmiercią mieć możliwość skorzystania z sakramentu pokuty.
Jednak najczęściej boimy się, ponieważ nie wiemy, kiedy śmierć nadejdzie, czy przyjdzie w dzień, czy niepostrzeżenie w nocy. Nawet biblijny Hiob z myślą o śmierci mówi:
„spotkało mnie, czegom się lękał, bałem się, a jednak to przyszło”.
Ta sytuacja wyjaśnia że nikt nie zna dnia ani godziny, nawet Hiob, który był najwierniejszym z uczniów Boga.

Nadzieja. Każdy z chrześcijan ma nadzieje że w niebie będzie mu lepiej. Przykładem na to są samobójstwa – samobójstwa z nadzieją że w niebie nie zazna tylu przykrości co na Ziemi. Oczywiście tacy ludzie nie trafiają od razu do nieba, ponieważ samobójstwo jest grzechem. Mówi o tym V przykazanie Boże.

Myśląc o śmierci mamy nadziej, że trafimy do nieba, a boimy się piekła. Towarzyszy nam przy tym lęk.
Moim zdaniem człowiek nie powinien się lękać jaki go wyrok czeka, ponieważ to on sam wie doskonale jak się „zachowywał” na ziemi. Powinien mieć świadomość co go czeka po śmierci.

Podsumowując: śmierć czeka każdego i jest ona rzeczą nieuniknioną. Każdy z nas powinien się do niej przygotowywać, i nikt nie powinien być wobec niej obojętny.

Dodaj swoją odpowiedź