Kultura i zwyczaje Lachów Sądeckich.
Tradycja jest częścią kultury całego narodu, w rożnych regionach Polski jest odmienna i pokazuje mentalność danej grupy ludzi .
Na Sądeczyźnie zwyczaje Lachów Sądeckich są bardzo mocno widoczne w życiu codziennym tego małego społeczeństwa.
Lachowie zamieszkiwali prawie cały obszar Sądeczyzny .Ślady ich życia można spotkać od Piwnicznej czy Kamionki Wielkiej aż do Czchowa na północy . Jednak największym skupiskiem tej grupy etnicznej była miejscowość Podegrodzie.
Lachowie zawdzięczają swa nazwę Słowakom i Łemkom, którzy nazywali ich tak dla podkreślenia polskości.
Jak każda grupa etniczna Lachowie sądeccy posiadali swój własny niepowtarzalny strój. Mężczyźni ubierali się w granatowy kaftan z sukna wcięty w pasie(dla ułatwienia jazdy konnej),kaftan ten zdobiony był bogato cekinami ,a w szczególności jego kieszenie i kołnierz. Spodnie ich potocznie nazywano błekiciami, charakteryzowały się one czerwonymi lampasami i biegnącymi wzdłuż szwów kaftanami. Noszono również wygodne wysokie skórzane buty, do których cholew wkładano spodnie. Dodatkową częścią garderoby były gurmany z brązowego sukna zdobione podobnie jak kaftany . Całość męskiego stroju dopełniał czarny filcowy kapelusz , opasany jedwabnym sznurkiem do którego przypasano pióra (w zależności od majątku kogucie lub pawie) .
Kobiety natomiast były zobowiązane nosić sztywne spódnice zrobione z wełny lub płótna najczęściej koloru różowego .Na spódnice nakładano białą lub bordową zapaskę zakończoną czarną koronką. Według ówczesnej mody najpiękniejsze były gorsety wykonane z aksamitu, wyszywane we wzory i zdobione bukietami kwiatów. Noszono także katanki, wcięte w pasie ułożone w fałdy z czarnego sukna. Na głowach noszono chusty, a na szyi wisiały piękne czerwone korale .
Ludność Sądeczyzny wielką wagę przywiązywała do obrzędów związanych z uroczystościami kościelnymi .Święta były dla Lachów czasem odmiennym od codziennych zajęć, wypełnionymi przez ludzi różnymi symbolami
Najczęściej miały swój początek w czasach przed chrześcijańskich .Rok obrzędowy na Sądeczyźnie zaczynał się w noc przesilenia zimowego, kiedy według tradycji miał urodzić się Jezus. W Beskidzie sądeckim w wigilie Bożego Narodzenia wstawano jak najwcześniej. Kobiety sprzątały w domu, a mężczyźni mieli za zadanie posprzątać cale obejście. Nie wolno było się kłócić, narzekać, bić dzieci ani krzyczeć na nie. Należało za to unikać wydawania czegokolwiek z domu, żeby w gospodarstwie niczego nie ubywało. Później kobiety stroiły podlaźniczkę i wieszały ja pod sufitem, praktykowany był również zwyczaj kąpieli w potoku mający zapewnić zdrowie. Stół na ten wieczór przykrywano białym obrusem pod niego wkładano siano, a na jego wierzch sypano zboże.
Wigilie zwaną łobiodem lub wiliją rozpoczynali w momencie pojawienia się pierwszej gwiazdki na niebie. Wieczerze otwierała wspólna modlitwa i dzielenie się opłatkiem. Jedzono powszechnie z jednej misy, pod którą wkładano opłatek. Starano się podać wszystkie płody ziemi z gospodarstwa , jednak potrawy musiały być wyłącznie postne namaszczone olejem roślinnym. Po kolacji zwyczajem było pójście do obory, aby podzielić się resztkami jedzenia ze zwierzętami , które wtedy miały ponoć zdolność mówienia ludzkim głosem. O północy obowiązkiem było wybranie się na uroczystą pasterkę.
Pierwszy dzień świąt był dniem przeznaczonym dla rodziny i obowiązywał zakaz wykonywania jakichkolwiek prac. Natomiast w dniu świętego Szczepana po domach chodzili podłaźnicy , którzy inaugurowali chodzenie po kolędzie .Oryginalną grupa kolędniczą związana z Nowym Rokiem były to tzw. draby noworoczne czyli młodzi mężczyźni , w których przebraniach dominowała słoma a w rękach nosili lagi.
Od 6 Stycznia do święta Matki Bożej Gromnicznej następował okres zabaw kończący się wraz z nadejściem wielkiego postu.
Najważniejszym świętem w roku była Wielkanoc . W trakcie wielkiego postu ,Lachowie starali się przestrzegać postu i absolutnie unikano wszelakich zabaw. Wielki post rozpoczynała Środa Popielcowa, szorowano wówczas piaskiem garnki i naczynia, co miało być symbolem wyrzeczeniem się tłustego jadła. W wielu rodzinach unikano nawet jedzenia potraw mącznych, uchodziły one bowiem za dostatnie pożywienie.
W Niedziele palmową zwaną tutaj niedzielą kwietną święcono powszechnie palmy . Sądecczyzna jest regionem słynącym z pięknych palm w skali ogólnokrajowej. Palmy Lachów sądeckich zbudowane były z rdzenia czyli jodłowej żerdzi do której przymocowuje się spiralnie gałązki kwitnącej wierzby z baziami , zielone pędy bławatka., leśny bluszcz i bukszpan .Jako zwieńczenie sporządza się kitę lub krzyżyk. Na samym końcu palmę ozdabiano kolorową bibułą. Poświecona palma służyła do wielu magicznych czynności mających na celu: zapewnienie zdrowia ludziom i zwierzętom , ochronę domostwa przed ogniem ,a także zabezpieczenie pól przed klęskami żywiołowymi.
Kulminacja wielotygodniowego postu było Tridum Paschalne. W Wielki Czwartek powszechnie rozpalano ogniska na wzgórzach. W wielu wsiach zwyczaj ten jest łączony z „ paleniem judasza’ . Było to spalanie w ogniu słomianej kukły lub tylko tłumoków ze słomy czy starych szmat. Czasami prowadzono jeszcze sąd nad Judaszem.
W Wielki Piątek religijni mieszkańcy Sądeczyzny jedli tylko jeden posiłek składający się z chleba i z wody. Nie wolno było wykonywać żadnych prac , które mogły by jątrzyć rany Chrystusa . Uważano też , że ten dzień sprzyja działaniom złych mocy , a zwłaszcza czarownic. Dlatego zamykano obory, żeby wiedźmy nie mogły zepsuć mleka. W całym regionie żywa jest tradycja kąpieli obrzędowej czyli kąpieli w rzece czy w potoku .Obmywano również w tym dniu wymiona krów, aby dawały dużo mleka. Z pogody w Wielki Piątek wróżono: „jak będzie wielki mróz –to siana pełny wóz”. W kościele kobiety ubierały grób Boży, dekorując go zielonym owsem posadzonym w skrzyniach i mirtem w doniczkach . Przy grobie wartę obejmowała straż . Zwyczaj straży grobu Pańskiego wywodzi się z dawnych misteriów wielkopostnych o Męce Pańskiej.
Wielka sobota była dniem związanym ze świeceniem ognia i wody, a także potraw wielkanocnych. Podczas uroczystości świecenia ognia i wody rozpalano ognisko, w którym zwyczajowo palono ciernie z głogu i tarniny . W naszym regionie dużą wagę przywiązywano do świecenia pokarmu zwanego również świeconką, świecieliną lub świecenią. Dawniej świecono bardzo duże ilości jadła, teraz do koszyka wkłada się tylko symboliczny kawałek danej potrawy wielkanocnej. Wśród święconki szczególna role odgrywały jajka symbol nowego życia, których przygotowaniem zajmowały się kobiety w sobotni poranek.
Niedziela wielkanocna była uważana za największe święto w roku . Obowiązywał absolutny zakaz wykonywania prac, nie wolno było nawet zaścielić łóżka. Wczesnym rankiem mieszkańcy budzeni przez bicie bębna wstawali i szli na rezurekcje. Była to msza święta ,podczas której odbywała się trzykrotna procesja wokół kościoła. Po powrocie z liturgii jedzono uroczyste śniadanie w czasie którego składano sobie życzenia stukając się jajkami ,Skorupy rozbitych jaj zasypywano w ogrodzie, co miało na celu zapewnienie urodzaju.
W poniedziałek wielkanocny powszechny był zwyczaj oblewania wodą młodych dziewczyn przez kawalerów . Panny starały się od tego wykupić dając młodzieńcom pisanki swojej roboty.
Istniało jeszcze wiele corocznych obrzędów związanych z porą roku. Jednym z ciekawszych zwyczajów był wieczór andrzejkowy w czasie ,którego młode dziewczyny wróżyły sobie co je czeka w przyszłości . Charakterystycznymi wróżbami było lanie wosku przez klucz, ustawianie butów do progu drzwi czy też wkładanie losów pod poduszkę.
Podziękowaniem Bogu za udane plony były uroczystości dożynkowe przeprowadzane w pierwszy dzień jesieni , składano wtedy piękny wieniec ze zbóż i udawano się na uroczystą msze pod przewodnictwem biskupa.
Osobna grupa obrzędów były zwyczaje wiązane z czynnościami wykonywanymi tylko raz w życiu . Charakterystycznym obrzędem był zwyczaj oczepin tj. ścinanie włosów pannie młodej przez starsze kobiety. Podczas tego obrzędu śpiewane były przyśpiewki takie jak „oj chmielu chmielu”. Panna młoda przechodziła wówczas ze stanu panieńskiego do stanu kobiecego. Słynne były również postrzyżyny małych chłopców , które oznaczały przejście pod opiekę ojca.
Postacią która miała wielki wpływ w życiu społecznym był tzw. swat mający za zadanie tworzenie małżeństw. Jednak to do rodziców panny młodej należała ostateczna decyzja , wiec to o ich zdanie pytano przed zaręczynami. Sądeckie wesele było huczne i trwało nieraz kilka dni. Starano się zaprosić jak największą ilość osób ,co miało świadczyć o bogactwie rodziców pary młodej.
Lachowie posiadali również swoja gwarę przypominająca dialekt małopolski z wpływami języka słowackiego. Najważniejszymi cechami fonetycznymi tej gwary było: mazurzenie ,charakterystyczna labialna artykulacja , pojawienie się pochylonego „a” i udźwięcznianie głosek na styku i wewnątrz wyrazów. Natomiast cechami charakterystycznymi było stosowanie końcówki o pierwszej osobie, skracanie czasowników i zamienianie przyimka do na przyimek na „na”.
Lachowie sądeccy byli grupą etniczną bardzo mocno zakorzenioną w sądeckie realia i nie wolno zapominać o ich kulturze , która po części przypadła nam w spadku . Oczywiście nie trzeba ślepo naśladować wszystkich zwyczajów Lachów, jednak zachowanie niektórych z nich z pewnością pomogłoby nam w lepszym przeżywaniu swojego życia.