Aleksander Macedoński - biografia
Zaczynając pisać historię Aleksandra Macedońskiego trzeba wspomnieć o jego ojcu Filipie Macedońskim. To dzięki niemu Aleksander był tak niezwykły.
Filip był synem Amyntasa. Władcą Macedonii został w 359 r. p.n.e. Był człowiekiem bardzo wymagającym i chwalącym sobie zdolnych i sprytnych ludzi. Różnił się od innych władców tym, że praktycznie wcale nie wyróżniał się wśród swoich szlachetnie urodzonych towarzyszy, czy oficerów sztabu. Nie nosił żadnych królewskich odznak, rozkazał mówić do siebie po imieniu, a co najważniejsze nigdy nie nazwał siebie królem. Na karierę wojskową Filipa miało wpływ to czego się nauczył od wielkiego wodza tebańskiego, co poźniej było widoczne też u Aleksandra. Przede wszystkim naczył się jednej bardzo ważnej zasady. A brzmiała ona tak: „najszybszym i najbardziej ekonomicznym sposobem uzyskania rozstrzygnięcia na polu bitwy jest rozbicie nieprzyjaciela nie w najsłabszym, lecz w najsilniejszym punkcie”. Swoją trzecia żonę, która okazała się najsławniejszą, poślubił jesienią 357 r. p.n.e. Była to cudzoziemka z królewskiego rodu Molossów. Jednak rok przed zaślubinami, w Pelli, w 356 r. p.n.e. urodził się ich syn Aleksander.
W noc narodzin Aleksandra spłonęła świątynia Artemidy. Według magów miało być to ostrzeżenie przed licznymi katastrofami w najbliższej przyszłości. W przypadku Aleksandra propaganda pojawiła się bardzo wcześnie, jeszcze przed tym jak został królem. O dzieciństwie Aleksandra Wielkiego wiadomo niewiele. Prawdopodobnie było to dziecko nad wiek rozwinięte. Życie na dworze nie sprzyjało kultywowaniu chłopięcej niewinności. Aleksander już mając siedem lat, pod nieobecność ojca nakazywał posłom. Aleksander wychowywał się w głośnym, wrzaskliwym, męskim świecie szorstkich, zawodowych żołnierzy. Zaś jego matka Olimpias skandalicznie psuła syna. Kiedy Aleksander miał osiemnaście lat jego rodzice rozeszli się. Do tej pory jak się okazało dość zgodnie wychowywali syna. Jednak nie ulega wątpliwości, że Aleksander ubóstwiał swoją matkę. Jego relacje z ojcem były bardziej złożone. Mimo, że szczerze podziwiał ojca, skrycie z nim współzawodniczył.
Pierwszych nauk udzielał mu krewny Olimpias, stary rygorysta, Leonidas. Człowiek ten w historii Aleksandra zostawił po sobie ślad. To on sprawił, że młody książe zasłynął z niebywałej wytrzymałości. Chłopak ten był także niezwykle mściwy. Każdy kto wyrządził mu nawet najmniejszą krzywde musiał, prędzej czy później, ponieść karę. Drugim nauczycielem Aleksandra był Lizymach z Akarnanii. Bardzo różnił się od pierwszego wychowawcy. Uczył go grania na instrumentach muzycznych, czytania i pisania. Po za tym pokazywał mu jak władać mieczem, strzelać z łuku, miotać oszczepem i co było oczywiste w Macedonii potrafił doskonale jeździć konno. Aleksander wyrósł na średniego wzrostu i muskularnego chłopaka. Filip postanowił, że dalsze kształcenie jego syna odbędzie się w wiejskim, spokojnym otoczeniu. Rolę wykładowcy przydzielił Arystotelesowi. Młodzieniec jednak nie uczył się sam, ponieważ jego nauczyciel miał jeszcze paru innych uczniów. Ojciec bardzo troszczył się o wykształcenie swojego syna, a powodem była jego obawa przed tym, aby Aleksander nie popełniał tych samych błędów co on. Jak w dalszych losach będzie to widoczne, uczniowi Arystotelesa zatrą się jego rady i będzie z nich bardzo często korzystał. Przyswoił sobie także ciekawość badawczą jaką posiadał wykładowca. Ruszając na wyprawę do Azji, Aleksander zabrał ze sobą wielu zoologów, botaników i geologów, dzięki czemu informacje i materiały wtedy zdobyte stały się podstawą niejednego epokowego dzieła naukowego. Wspaniały uczeń Arystotelesa, podobnie jak on uwielbiał medycynę i biologię. Często próbował pomagać swoim przyjaciołom w chorobie. Jednak najważniejszą rzeczą jaką Aleksander wyniósł ze studiów była spostrzegawczość, giętkość umysłu i umiejętność rozwiązywania problemów na podstawie obiektywnej analizy i bez żadnych uprzedzeń. Są to najważniejsze umiejętności, ponieważ właśnie te cechy wyróżniały Aleksandra od innych władców.
Szkolne lata minęły, a Filip i Olimpias coraz bardziej martwili się brakiem zainteresowania syna kobietami. Ztroskani rodzice podsuwali mu nawet piękne niewiasty, które miały rozbudzić w nim męskie instynkty, jednak to nie podobało się Aleksandrowi. Bardziej myślał o swoim miejscu w państwie. Rosła w nim coraz większa rządza władzy, którą cały czas rozniecała jego matka. Aleksandrowi przestało wystarczać stanowisko regenta. Gdy Filip wyjechał na wyprawę wojenną, państwem zarządzał jego syn. W tym czasie poprzez próbe przkupstwa jednego z Macedończyków, Aleksander wiele stracił w oczach poddanych.
Pierwszym odpowiedzialnym zadaniem młodego następcy tronu było dowództwo ciężkiej jazdy w bitwie pod Cheroneją. Miał on wtedy osiemnaście lat. Bitwa zakończyła się zwycięstwem. Aleksander dostał jeszcze jedno poważne zadanie na miarę swojego stanowiska. Został on wybrany na ambasadora. Później jednak do śmierci Filipa nie dostał już żadnego, godnego uwagi zadania.
Zanim Filip zszedł ze świata żywych, zdążył wywołać wiele zamieszania. Postanowił poślubić Kleopatrę, a Olimpias posądził o cudzołóstwo, z czego wynikało, że wyparł się swojego pierworodnego syna. A to znaczyło, że Aleksander przestałby być następcą tronu. Mimo to, plany Filipa nie doszły do skutku. Co prawda poślubił Kleopatrę, ale nie udało mu się wydziedziczyć syna. Po weselu Aleksander i Olimpias wyjechali z kraju. Jednak po narodzinach córki Kleopatry i Filipa, „świeżo upieczony” ojciec nie miał wyjścia i musiał ściągnąć z powrotem syna do Macedonii.
Podczas drugiego dnia na igrzyskach Filip Macedoński został zamordowany. Mordercą był członek straży przybocznej, Pauzaniasz. Okazało się, że kilka lat wcześniej Filip wziął go na swojego kochanka, a potem zwyczajnie zostawił. Sprawcę zabito i wywieszono jego zwłoki na szubienicy oraz wystawiono na widok publiczny.
Wreszcie w 336 r. p.n.e. mając dwadzieścia lat i u boku córkę Olimpias, Aleksander wstąpił na tron. Już kilka miesięcy później zwołał konferencje Związku Helleńskiego w Koryncie. Na niej został mianowany wodzem naczelnym krucjaty antyperskiej. W drodze do domu z udanych obrad Aleksander postanowił zajrzeć do Delf, aby dowiedzieć się od wyroczni jaki będzie wynik krucjaty. Okazało się, że wyrocznia powiedziała, że jest niezwyciężony, i taki też przydomek później otrzymał. Mimo to król nie chciał się spieszyć. W 335 r. p.n.e. wczesną wiosną, Aleksander wyruszył na północ przeciwko Tracji i Ilirii. Następnie powstał bunt Teb. Mimo to władcy udało się poskromić buntowników i postanawił doszczętnie zniszczyć miasto. Mieszkańcy miasta nie mając już nic do stracenia, rzucili na króla oskarżenia, które bardzo pogrążyły go. Najbardziej zabolało go mianowanie przez tebańczyków tyranem. A, że był to człowiek bardzo mściwy, jak wspomniałam wcześniej, postanowił zniszczyć wszystkich tebańczyków. Niestety mimo wspaniałej walki, tebańczycy polegli. Aleksander Wielki zrównał Teby z ziemią. Po powrocie do Pelii,okazało się, że wiele trzeba zrobić. Zaczęły się problemy finansowe, ponieważ tak samo jak ojciec nie dbał o finanse, obchodziły go tylko wojny. Po zburzeniu Teb stało się jasne, że Aleksander Macedoński dąży do objęcia przywództwa w Związku Korynckim za przyzwoleniem greckich polis, ale jego działania oparte są na realnej potędze, której w ostateczności może użyć.
W 334 r. p.n.e. poprowadził grecko-macedońską armię do Anatolii. Miał zamiar spełnić plan swojego ojca jakim było podbicie Persji. I udało mu się. W wieku dwudziestu kilku lat osiągnął wielkie zwycięstwo, dzięki któremu później nadano mu przydomek „Wielki”. W Aleksandrze było to niezwykłe, że potrafił nakłonić żołnierzy aby poszli za nim i sam walczył, narażając się na niebezpieczeństwo jak prosty żołnierz. Aleksander był tak pochłąnięty nadzieją, że podbije odległe kraje, że nie zważał na rady swoich doradców, które mówiły żeby nie opuszczał Macedonii dopóki nie zawrze związku małżeńskiego i nie spłodzi potomka. A co dziwniejsze oddał prawie wszystkie swoje ziemie, aby wzmocnić armie. Jednym z powodów dla których tak postępował było jego marzenie aby stać się tak wielkim wojownikiem jak Achilles, bohater homeryckiej Iliady.
W roku 333 p.n.e. perski król Dariusz stanął naprzeciw Aleksandra w bitwie pod Issos, w południowo-wschodnim krańcu Anatolii. Armia Aleksandra odniosła wspaniałe zwycięstwo nad liczniejszymi wrogami dzięki natarciu ciężkiej jazdy na lewe skrzydło sił perskich, po którym nastąpił atak oskrzydlający na pozycję Dariusza w centrum. Dariusz, aby uniknąć niewoli, musiał uciekać z pola walki, pozostawiając żony i córki, które zgodnie z perską tradycją towarzyszyły mu w trakcie kampanii. Księżniczki perskie dostały się w ręce Aleksandra, który potraktował je po rycersku, dzięki czemu zaczął cieszyć się nieco lepszą reputacją wśród ludów podległych perskiemu królowi. W 332 r. p.n.e. silnie ufortyfikowane miasto Tyr, sprzeciwiło się. Aleksander użył machin oblężniczych i udoskonalonych przez Filipa katapult, zburzając mury fortecy. Przez dokonanie tego udowodnił, że ufortyfikowane miasta-państwa wcale nie są niezdobytymi twierdzami.
W tym samym roku zdobył także Egipt. Jednak tam nie występował jako egipski faraon, ale raczej jako sukcesor królów perskich. W 331 r. p.n.e. założył swoje pierwsze miasto. Nazwał je Aleksandrią, a leżało ono na egipskim wybrzeżu, w zachodnim krańcu delty Nilu. Podczas pobytu w Egipcie Aleksander udał się do miejsca gdzie znajdowała się wyrocznia boga Ammona. Podobno dowiedział się on wtedy, że jest synem Ammona.
Następnie udał się do Macedonii gdzie w walce pod Gaugamelą pobił główne siły perskiego króla. Po tym zwycięstwie ogłosił się królem całej Azji. Aleksander zarówno w Persji jak i w Egipcie pozostawił dawny system administracyjny. Celem jego było stworzenie korpusu urzędniczego, w którego skład mieli wchodzić Macedończycy, Grecy i Persowie.
W styczniu 330 r. p.n.e. dotarł do Persepolis, dokonując zemsty za spalenie przez Kserksesa Aten i spalił stolice Persji. Jednak Dariusz dalej pozostawał na wolności. Aleksander postanowił go ścigać. Doszły do niego pogłoski, że Dariusza pojmał Bessos, Jednak podczas drogi do Baktrii władca Azji napotkał pozostawione tabory Persów. W jednym z nich żołnierz Aleksandra znalazł ciężko rannego Dariusza, a gdy podał mu wodę, ten zmarł.
Po jego śmierci rozeszła się wieść, że nastąpił koniec kampanii i Macedończycy mogą wrócić do domów. Mimo to Aleksander nie mogąc pogodzić się z tym, zwołał generałów i wyżalił im się, że odwołują go w połowie drogi do sławy. Później Aleksander wybrał wśród szlachetnie urodzonych Persów ludzi do administrowania podbitego terytorium i ruszył w pogoń za Bessosem. Ów pościg zawiódł armie Aleksandra aż na północne obrzeża Imperium perskiego. Okazało się, że klimat jaki tam panował był niedowytrzymania dla Macedończyków. Na szczęście cierpienia jakie musieli znieść zostały im wynagrodzone, ponieważ latem 329 r. p.n.e.Bessos został zdradzony przez swoich sprzymierzeńców i wydany Aleksandrowi. Zaś ten poćwiartował go, co oznaczyło pomszczenie Dariusza.
Po śmierci Bessosa pojawił się nowy przeciwnik władcy Azji. A był nim baktriańczyk- Spitamenes. Połączył się on z północnymi plemionami i zaatakował Macedończyków. Armia Aleksandra była już bardzo zmęczona i było ich coraz mniej. W związku z tym Aleksander Macedoński przeprowadził rekrutację wśród podbitych plemion. Przyjął też perskie obyczaje i strój, co bardzo nie podobało się jego narodowi. Wiosną 327 r. p.n.e. poprowadził swoją armię, składającą się z 15 tysięcy Macedończyków i 60 tysięcy ludzi z podbitych ziem, przez Hindukusz. Po roku dotarł do rzeki Hydaspes, gdzie stoczył walkę z Porosem. Poros do walki ustawił 50 tysięcy piechoty, kawalerię i słonie bojowe. Zaś Aleksander bacznie obserwowany przez wroga próbował zrobić zamieszanie, nakazując swojej armii iść w dół i w górę rzeki. Ogniska rozpalali gdzie popadnie. Wreszcie zmęczony tymi fałszywymi alarmami jakie wywoływał macedoński dowódca, Poros odprawił część straży. Oczywiście wróg szybko to zauważył i postanowił wykorzystać okazję. Nocą Aleksander przedostał się na drugi brzeg rzeki, a o świcie był już przed hinduskim dowódzcą. Wcześniej zaś schował większość swojej kawalerii, a gdy hidusi zaatakowali. Wtedy wyłoniła się zza krzaków reszta wojska. Ranny Poros został pojmany, jednak Aleksander puścił go pod warunkiem, że będzie mu wierny.
Wyprawa Aleksandra nie miała końca gdyż celem jej było dotarcie na koniec świata. Szedł cały czas na wschód. Po drodze założył miasto Bukefala, na cześć swojego konia, który padł zaraz po bitwie z hindusami. I szedł dalej, aż do momentu kiedy po raz pierwszy zbuntowali się jego żołnierze i nie miał innego wyjścia jak tylko zawrócić. Aleksander był bardzo zdenerwowany zajściem. Podzielił armię na dwie części. Jedną wysłał morzem, a sam z pozostałymi 85 tysiącami żołnierzy przeprawił się przez pustynię Gedrozji. Niestety przeprawę tą przeżyło tylko 25 tysięcy. W czasie tej wyprawy Aleksander dokonał najszlachetniejszego w swoim życiu, według historyków, czynu. Gdy znaleziono małą stróżkę wody i przyniesiono jej trochę dowódcy, ten wylał ją stwierdzając, że skoro jego żołnierze nie mogą się napić to o także nie będzie pił.
Po powrocie do Suzy, w marcu 324 r. p.n.e. Aleksander Wielki przeprowadził masowy ślub. Ożenił 80 oficerów z Perskami, a sam pojął za żonę córkę Dariusza. W tym samym roku z niewyjaśnionych przyczyn zachorował i zmarł jego przyjaciel Hefajstion. Na początku 323 r. wyruszył do Babilonu, aby przygotować wyprawę do Arabii. Podczas przyjęcia Aleksander Macedoński źle się poczuł. Zaczął boleć go brzuch. Przez dwa tygodnie leżał w łóżku z gorączką. Niestety nigdy już nie wstał. Dokładnie 10 czerwca 323 r. p.n.e. Aleksander Wielki zmarł. Obecnie mówi się, że przyczyną jego zgonu było pijaństwo, malaria, pęknięcie wrzodu lub otrucie. Po jego śmierci nastał okres hellenistyczny.
Wybrałam tę postać, ponieważ bardzo mnie zaciekawiła. Fascynujące jest to, że Aleksander Wielki już w wieku siedmiu lat potrafił zastąpić ojca w jego obowiązkach, gdy ten musiał wyruszyć na wojnę. Mimo, że przeżył tylko 33 lata dokonał bardzo wiele.Potrafił nawet pokonać Persję, czego nie udało się zrobić Filipowi. Aleksander szanował bardzo swoich rodziców o czym nie można zapomnieć. Był też znakomitym wojownikiem i myślę, że udało mu się spełnić swoje marzenie, aby być tak dobry jak Achilles.
Bibliografia:
http://kubapg2.w.interia.pl/materialy/aleksander.htm
http://www.wiw.pl/historia/starozytnagrecja/096-podbojealeksandra.asp
„Aleksander Wielki” Peter Green