Scenariusz do wystawienia na scenie Aktu I sceny III "Balladyny".
Scenariusz do wystawienia na scenie Aktu I sceny III „Balladyny”
Chata Wdowy, Wdowa i jej córki Alina i Balladyna wchodzą z sierpami. Zaczynają ustawiać narzędzia pracy i rozpoczynają rozmowę.
Wdowa opierając sierpy o stół
Och!! Nareszcie zakończony dzień pracy! Balladyno! Jesteś bardzo przemęczona. Już ja jutro pracę dokończę z Aliną a ty sobie odpoczniesz.
Alina z oburzeniem
Ale to ty matko powinnaś odpocząć. My sobie poradzimy!
Wdowa z radością i podziękowaniem
Oj moje kochane córeczki! Co ja bym bez was zrobiła? Zawsze sobie myślę, że za to, co dla mnie robicie, Bóg , zapłaci wam bogatym mężem. Może już o was słychać na królewskim dworze i niedługo jakiś królewicz zawita do naszego domu, pięknie ubrany… przyjedzie karocą….
Balladyna ze złością
Alino!! Gdzie posiałaś mój grzebień?! I co ty tam słuchasz jak się matce marzy??
Alina zamyślona
A wiesz Balladyno, że jej do twarzy, kiedy się uśmiecha…i marzy…
Wdowa do Balladyny
Masz rację. Chata taka biedna, a mi się tu marzy …
Balladyna z zaskoczeniem
Oh!! Słychać jakieś dzwięki na dworze! Co to może być! [podbiega do okna] To dwór jakiegoś księcia!! Pięć koni… złota kareta… ach, kto to?? Zatrzymują się i ruszyć nie mogą!?
Wdowa
Pewnie chcą konie napoić…
Balladyna
No właśnie! Po prostu pan poi konie na drodze!
Alina
Już się ciemno robi, trzeba zapalić sosnowe łuczywko
Balladyna w pośpiech, biegnąc do okna
Rzeczywiście! Lampę trzeba zaświecić! Szybko! A gdzie mój grzebień?!
Słychać pukanie do drzwi
Wdowa
Co to? Ktoś puka? Otwórz Balladyno!
Balladyna
Niech Alina otworzy!
Wdowa
Prędzej! Otwórzcie! Ktoś do chaty puka!
Alina
Ale ja się boję…
Wdowa
Och! Dobrze! To ja otworzę [patrzy przez dziurkę od klucza, i odskakuje zaskoczona] O! Jakie stroje złocisto-bogate [otwiera] Czy w imię Boga?
Wchodzi Kirkor
Kirkor
Ależ oczywiście! Proszę wybaczyć, ale deska na mostku złamała się pod moją karocą i szukam schronienia…
Wdowa
Naturalnie! Może się pan u nas zatrzymać. Co prawda chata uboga, ale miejsce się znajdzie.
Przykro mi, że powóz… Nieszczęście! [biorą córki do siebie i popychając w stronę kcięcia]
To moje córki królewiczu! Och jak dawno nas nikt nie odwiedził! Hmm. Taki przypadek to zdarzył się ostatnio, kilka wiosen temu…
Balladyna przerywając matce
Matko! Dosyć- daj panu mówić!!
Wchodzi Skierka niewidzialny dla aktorów
Kirkor
Przed domem słyszałem dźwięki lutni… Czy pani córki grywają na tym instrumencie?
Wdowa
Przepraszam- Nie.. Królewiczu…
Skierka z niewidzialnej chmurki
Tak zaczaruję obie dziewice, aby Kirkor zakochał się w nich, bo pani moja nie powiedziała, której serce skłonić ku niemu. [obsypuje głowy córek i wkłada im wianki na głowy, słychać muzykę]
Wdowa
Może królewicz chce odpocząć?
Kirkor z zadziwieniem i niespokojnością
Odpocząć?! Kiedy takie cudne dźwięki słyszę... Dziewice! Czy to wasze pieśni?
Alina
Czy się panu nie śni?? Tu w chacie… cicho
Skierka na stronie
Czar działa
Kirkor
Mmmm…Cóż to za zapach. Jakie piękne kwiaty! To pewnie z waszych wieńców roznosi się ta woń!
Balladyna
Ale my nie mamy żadnych wieńców?!
Wchodzi Sługa Kirkora bogato ubrany
Sługa
Panie, naprawione już koło w powozie!
Kirkor
Wyprzęgnij konie! Ja tu zostanę!
Wdowa
Cóż to? Książe u nas na noc? A gdzie spać będzie?/
Kirkor do siebie
Prawdę wróżyłeś pustelniku, że żonę znajdę w ubogiej chacie.
Skierka
Czary zakończone…
Kirkor do Wdowy
Proszę mnie posłuchać! Wyjechałem w świat szukać ubogiej i cnotliwej żony i w Tym domu ją znalazłem! Dalej nie jadę! Kocham obydwie twe córki, ale Bóg tylko jedną pozwala mi wziąć. Nie wiem, którą mam wybrać
Wdowa
Ja ciebie, panie, nie rozumiem
Kirkor
Proszę o rękę jednej z córek. Może słyszałaś kiedyś o hrabim Kirkorze, co ma ogromy zamek, konie, powóz i rycerze?! Otóż Kirkor… to ja!! Proszę o jedną z córek…
Wdowa
Córka moja?... Ja dwie mam córki - ale Balladyna...
Kirkor
Czy starsza?
Wdowa
Tak... A młodsza Alina…Także jak anioł...
Kirkor do siebie
Jaki wybór trudny! Obydwie są piękne. Sam nie wiem… hmm… Mam pomysł! Niech mi powiedzą, która mnie kocha. / Czy mnie kochaci moje drogie panie??
Balladyna
Ach! Ja ci nie powiem: Nie... ale nie śmiem wymówić: tak, panie –Może ty zgadniesz, choć będę milczała; Zgdnij, rycerzu.
Kirkor do Aliny
A ty różo biała?
Alina rzucając się na łono matki
Kocham…
Kirkor
Obydwie kochają
Wdowa
Na pewno! Jak nie kochać księcia, co mógłby za żonę wziąć sobie królewnę a wybiera ubogą dziewczynę?
Kirkor
Która z was, dziewice będzie mnie więcej kochała po ślubie? Która będzie potrafiła mnie pocieszyć? Która zrozumie?
Balladyna
O panie! Ja za tobą nawet w ogień wskoczę! Wezmę twe grzechy na siebie, jeżeli ksiądz nie da ci rozgrzeszenia na odpuście! Zawsze będę cię chronić! Nawet zginę za ciebie!
Wdowa
Weź! Weź Balladynę ! Szczera jak złoto!
Kirkor do Aliny
A ty młodsza dziewico, co mi przyrzekasz?
Alina
Kochać i być wierną
Kirkor
Ach sam nie wiem, którą wybrać. Obie miłości zasługują…
Alina
Jeśli mnie wybierzesz panie musisz mi obiecać, że do zamku twego zabierzesz również moją siostrę i matkę.
Kirkor
O! Jaka ty szlachetna!
Wdowa
Lecz Balladyna to samo mówiła. W sercu i w myśli! Uwierz mi rycerzu i Balladyna kocha matkę starą.
Kirkor
Przez pewien moment myślałem, że już wybrałem żonę, a znów do obydwu serce bije.
Balladyna
Byłabym poczwarą, niegodną twojej ręki żebym się matki wyrzekła. Prócz matki i siostry wszystko ci poświęcę.
Kirkor podnosząc ręce do góry
Kogo mam prosić o wskazanie żony??
Skierka śpiewa do ucha Wdowy
Matko, w lesie są maliny,
Niechaj idą w las dziewczyny.
Która więcej malin zbierze,
Tę za żonę pan wybierze.
Wdowa
Coś mi przyszło do głowy, Jeśli pozwolisz królewiczu to ci poradzę. Niech córki rankiem idą do lasu na maliny. Która pierwsza uzbiera cały dzban owoców ta zastanie twoją żoną.
Kirkor
Doskonała rada! Dziękuję ci, matko. Niech napełnią dzbany pięknymi malinami
Wdowa
Chodź królewiczu przygotowałam nocleg dla ciebie. Przenocujesz u nas a jutro jak me córki wrócą z lasu wybierzesz sobie żonę.
Kirkor klaszcze, wchodzi sługa
Przynieś z powozu puchar kryształowy, wino i zimne żubrowe pieczywo...
Sługa odchodzi
Bądźcie zdrowe piękne narzeczone
Wychodzi do sypialni poprzedzany przez wdowę
Alina
Och! Balladyno jakie szczęście nas spotkało
Balladyna
Jeszcze niezłowione, To szczęście, siostro, może nie dla ciebie...
Alina
Siostro, o ile mi wiadomo to ja zawsze szybciej zbieram maliny i uważam, że i tym razem pierwsza nazbieram pełen dzban
Balladyna
Milcz!
Alina
Ha, siostrzyczko, a ja wiem, dlaczego malin nie zbierasz...
Balladyna
Co tobie do tego?
Alina
Nic... tylko mówię, że ja bym nie chciała rzucić kochanka ani dla rycerza, ani dla króla...
a gdybym kochała, wzajem kochana, rolnika, pasterza, to już by żaden Kirkor...
Balladyna
Nie chcę rady od głupiej siostry...
Słychać klaskanie za chatą. - Balladyna zapala świeczkę i ukrywszy ją w dłoni wychodzi.
Alina
Już przyszedł Grabek. Ciekawe, co on powie na te zdrady…[klęka] Boże ja mam serce czyste i nigdy nie złamię przysięgi.
Skierka śpiewa
Niech sen szczęścia pozłacany
Zamyka oczy dziewczyny...
A ja lecę do Goplany...
Odchodzi